Zalew Wiślany - Suchacz Plaża

2013.01.20

Dzisiaj odwiedziłem Zalew Wiślany. Zanęcony przez film Grześka przyjechałem do Suchacza - nigdy tam nie byłem. Dla bojerowców jest to wymarzone miejsce. Hektary, hektary lodu.

Według prognoz miało być 2-3 m/s, ale jak wystawiłem wiatromierz to okazało się, że w przeciągach sięga 5-6 metrów, a stałego wieje 4 i trochę. Wtedy nieco żałowałem, że nie wziąłem ślizgu, a tylko łyżwy. Nic to... 3 godziny na łyżwach i dokładny przegląd akwenu. Było świetnie.

W pasie ok. 500 metrów od linii brzegowej warunki wymarzone: szklana i łachy śniegu, nieco dalej kilkunastometrowej szerokości pas kry (do przejechania ślizgiem bez żadnych szkód - kra do 7-8 cm i drobna). A potem nieskończone hektary śniegolodu z minimalną pokrywą lukru. Śniegolód o fakturze betonu/styropianu - twardo. Warunki są takie, że można bez przeszkód jeździć na łyżwach, a jest to najlepszy wskaźnik jakości pokrywy lodowej pod kątem żeglugi bojerem.

Załączam kilka zdjęć z pola szklanki.